If you’re looking for English version of this entry – [ENG] Before your journey to the other side of the globe

Sezon wycieczkowo-odwiedzinowy czas zacząć! Gringa będzie mieć pierwszego gościa w przeciągu najbliższego miesiąca. Plus kilka kolejnych osób w następnych miesiącach. Dlatego zamiast pisać, tudzież uprawiać kopiuj-wklej, spiszę tutaj parę porad związanych przed taką eskapadą.

1. W Ameryce Południowej (Chile) bywa zimno

Robimy sobie żarciki jak to miejscowi zamarzają przy 15C i wyciągają swetry. Wiadomo, my z Północy mamy -20C zimą i nie takie rzeczy żeśmy widzieli. Tak, ale widzieliśmy je zza izolowanych ścian, podwójnych szyb i przy sporej wilgotności powietrza. 15C w Chile oznacza, że można dostać gęsiej skórki i telepać się z zimna. Dlatego warto zabrać dodatkową parę getrów czy polar. Nie zaszkodzi, a możliwe, że unikniecie przeziębienia przy 35C.

2. Poduczcie się trochę hiszpańskiego

Ale nie za dużo, bo Chilijczycy i tak będą używać slangu lub naleciałości pochodzących z języka Mapuche. Natomiast jak zobaczą wasze zdruzgotane twarze i blond włos na głowie, to jest spora szansa, że zaczną mówić wolniej i wyraźniej. Nie nastawiajcie się za to, że będziecie mogli dogadać się po angielsku. Prawie cały kontynent mówi po hiszpańsku, więc nie ma tutaj wielkiej presji na naukę innych języków.

Osobiście polecam przerobić chociaż połowę drzewka na Duolingo.

3. Weźcie gotówkę (dolary)

Ewentualnie sprawdźcie jak wygląda w waszych bankach wypłacanie w zagranicznych bankomatach czy płatność kartą (czy macie autoryzację online, czy offline). W przypadku mBanku, będziecie musieli doliczyć 9% prowizji za wszelkie wypłaty. Lepiej wydać na atrakcje tutaj.

4. Spakujcie długopis

Gdyż czeka was wypełnianie deklaracji na pokładzie samolotu, autobusy i czegokolwiek innego przy przekraczaniu granic. Dostaniecie prawdopodobnie 2 dokumenty do wypełnienia.

Jedno, to deklaracja turysty, gdzie będziecie musieli podać imię, nazwisko(a)[1], wykonywany (wyuczony) zawód, stan cywilny, powód przyjazdu, gdzie się zatrzymujecie, itd. Ten dokument występuje w 2-3 kopiach[2], z czego pierwszą wam zabiorą od razu na lotnisku, a drugą będziecie musieli oddać podczas wylotu z kraju. Nie wypuszczą was bez niej. Także NIE ZGUBCIE TEJ KARTKI. Jeśli tak się stanie czeka was wycieczka do PDI (Policía de Investigaciones de Chile), a tam nie dość, że kolejki, to jeszcze mało kto mówi po angielsku.

Drugim dokumentem do wypełnienia będzie deklaracja celno-sanitarna. Oprócz standardowych pytań o wwóz gotówki powyżej 10.000 USD i czy sami pakowaliście bagaż, będzie pytanie czy wwozicie żywność (cokolwiek pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego). I teraz… SAG (Servicio Agrícola y Ganadero) jest bardzo czuły na to co chcecie przewieźć przez granice. Jeśli macie jakiekolwiek jedzenie, to zaznaczcie na wszelki wypadek tak w deklaracji. Inaczej czeka was 4-cyfrowa danina na rzecz rządu chilijskiego.

5. Przygotujcie się do konfiskaty żywności

Nawet jeśli zaznaczycie, że macie jedzenie, to wcale nie oznacza, że je wwieziecie. Wszelkie kabanosy, szynki, sery, jabłka i gruszki będziecie musieli oddać do zniszczenia. A najlepiej nie zabierajcie nic z pestkami, jakiegokolwiek mięsa czy serów. Każdy bagaż przechodzi przez RTG, na miejscu są psy, więc na pewno znajdą “kontrabandę”.

Na pocieszenie powiem, że ciastka, przyprawy i alkohol przechodzą bez problemów

6. Oraz stanie w kolejkach

Jak przystało na latynoski kraj, ludzie raczej się nie śpieszą  Jeśli macie pecha i oprócz waszego samolotu wyląduje jeszcze jeden z zagranicznymi turystami (Chilijczycy mają osobną kolejkę), to macie zapewnioną godzinę stania w kolejce do odprawy paszportowej. Czasem, kiedy obcokrajowców jest sporo, część osób przerzucają do konkurencyjnych okienek, więc bądźcie czujni.

Ale żeby nie było, jak będziecie wylatywać z Paryża albo Madrytu, to też swoje będziecie musieli odstać. Ilość osób jaka przewija się przez te lotniska jest przeogromna.

CDN.

[1]często angielskie “Middle name” jest źle przetłumaczone. Sprawdźcie czy jest tam faktycznie imię (Nombre) czy nazwisko (Apellido).

[2]wersja z większą ilością jest raczej spotykana na przejściach granicznych pokonywanych samochodem, jedną zostawia się w chilijskim okienku, drugą w argentyńskim, a trzecią na wyjazd, czwartą na wyjazd z drugiego kraju.